Wystawa fotografii Krzysztofa Wojnarowskiego „Między Mnichem a Szatanem. Tatrzańskie światłocienie” to swoisty eksperyment z pogranicza impresji oraz fotoreportażu.
Wszystkie fotografie w tym cyklu powstały w czasie zaledwie kilku godzin, wieczorem 21 września oraz wczesnym rankiem 22 września 2013 roku, i są próbą uchwycenia emocji towarzyszących niezwykłemu i niepowtarzalnemu spektaklowi światła i cienia. To również wyprawa na granicy dwóch światów – jasności i mroku, twardości granitu i zwiewności śnieżnego puchu, ulotności pędzonych wiatrem chmur i pozornej wieczności tatrzańskich turni, ale także wyprawa duchowa na pograniczu odwiecznych przeciwieństw, które leżą u podstaw istnienia wszechświata.
Mnich i Szatan to nazwy tatrzańskich szczytów. Fotografie Wojnarowskiego powstały w rejonie Koprowego Wierchu, czyli niemal dokładnie między tymi dwoma szczytami. Topograficzny opis mógłby w zasadzie służyć jako podsumowanie wystawy, byłby to jednak opis dalece niepełny.
Nadzwyczaj intensywna działalność człowieka w Tatrach w dużym stopniu zmieniła charakter tych gór. Miejsca niegdyś dzikie i odludne stały się celem masowych wycieczek, sieć znakowanych szlaków oplotła góry gęstą pajęczyną, a prawie wszystkie tatrzańskie ściany ujarzmiono systemem szczegółowo opisanych dróg wspinaczkowych.
Niemal każdy metr kwadratowy tego obszaru został zbadany i sfotografowany – w niektórych przypadkach dziesiątki tysięcy razy. Czego więc szuka fotograf na tak „jałowej ziemi”? Na to pytanie autor stara się odpowiedzieć swoimi fotografiami.
Autor w pełni świadomie stosuje dość tradycyjne środki wyrazu, doskonale zdając sobie sprawę z ich częściowego wyeksploatowania na przestrzeni dziejów fotografii. Uważa jednak, że środki te nie są bezużyteczne, a wręcz przeciwnie – czekają na ponowne odkrycie. Nie tylko jednak same środki. Zdaniem autora, Tatry też czekają na ponowne odkrycie.
Na górskich fotografiach Wojnarowskiego prawie nigdy nie zobaczymy ludzi – góry jawią się nam jako terra incognita; potężne urwiska przyprószone pierwszym śniegiem, jakby nigdy wcześniej nieoglądane przez człowieka, ciemny zarys stawu majaczący w mrocznej otchłani, nietknięty ludzką stopą śnieżny puch skrzący się w promieniach słońca, które tylko na kilka sekund przebiło się przez gęstą zasłonę chmur.
Otwarcie wystawy zaplanowano na godz. 16.00.
O autorze:
Krzysztof Wojnarowski ukończył filologię angielską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jest redaktorem, tłumaczem, autorem artykułów i esejów poświęconych fotografii oraz Tatrom, fotografikiem zrzeszonym w Związku Polskich Artystów Fotografików. Od wczesnej młodości zajmuje się fotografią pejzażową, którą do niedawna traktował jako bardzo osobisty sposób obcowania z Naturą, niechętnie prezentując prace w szerszym gronie.
[ZT]25923[/ZT]
[CGK]4214[/CGK]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ki24.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
❓Foto-zagadka na dziś. Czy wiesz, gdzie to jest?
To jest ulica Powstańca Kwiatkowskiego wjazd od ul. Młyńskiej.
Prawdziwa Grażka
14:08, 2025-07-11
Dziś jeżdżą tędy setki samochodów, ale...
I plebani nie było
ANTYPIS
07:33, 2025-07-11
NIK skontrolowała działalność kulturalną w Gniewkowie
Nie róbcie afery. Nigdy żaden nierób i pasożyt polityczny robiący cyrki w gminach, miastach itp. nie poniósł i nie poniesie żadnych konsekwencji
Bolo
16:51, 2025-07-10
NIK skontrolowała działalność kulturalną w Gniewkowie
Kontrola do końca 2024 a nieprawidłowości zostały wykazane w latach 2020 2023 .🤘
Deklu
16:15, 2025-07-10
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz