Wczoraj o 11:55 do Centrum Powiadamiania Ratunkowego zatelefonowała młoda osoba, która przekazała informację o podłożeniu ładunku wybuchowego w jednej z placówek edukacyjnych w gminie Mogilno. Niezwłocznie na miejsce udały się policja, straż pożarna, pogotowie ratunkowe, energetyczne i gazowe. Decyzją dyrektora placówki ewakuowano budynek szkoły oraz budynek internatu.
- Mundurowi dokładnie sprawdzili budynek mieszkalny oraz pobliski teren, jednak nie odnaleźli żadnych materiałów wybuchowych. Równocześnie policjanci wydziału kryminalnego prowadzili czynności zmierzające do ustalenia osoby odpowiedzialnej za wywołanie tego fałszywego alarmu. Już po około godzinie ustalili, że sprawczyniami fałszywego alarmu są 18 i 19-latka. Jak się okazało przekazywane przez dziewczyny informacje o podłożonej „bombie” były formą żartu - mówi sierż. szt. Magdalena Pollak.
[ZT]8841[/ZT]
Teraz sprawą zajmie się sąd. Za fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Każdy podobny niewybredny żart lub bezpodstawne wezwanie służb ratowniczych może kosztować ludzkie życie. Policjanci reagują na każde zgłoszenie, a wszystkie niepotwierdzone interwencje absorbują cenny czas, którego może zabraknąć dla osób mogących być naprawdę w niebezpieczeństwie. Ponadto „żartowniś” musi liczyć się z tym, że zostanie namierzony i pociągnięty do odpowiedzialności.
[ALERT]1523440052998[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz