Po raz pierwszy uczestnicy marsz do Łagiewnik szli pod hasłem przywrócenia godności i pamięci ofiarom zbrodni w Łagiewnikach. To także manifest i protest w obronie wszystkich tych, którzy zginęli, a którzy nie mogli się obronić przed niemiecką propagandą.
- Niemiecka propaganda głosiła, że egzekucja dotknęła ludzi złych i przestępców. To nie była prawda, choć wielu mieszkańców uwierzyło w kłamliwą propagandę - mówi Elżbieta Wiśniewska z Nadgoplańskiego Towarzystwa Historycznego.
Marsz Patriotyczny to wyraz okazania pamięci, chęć refleksji oraz zwykłej przyzwoitości, która nakazuje dbać o pamięć i tożsamość.
- Każdy kto zdecyduje się na uczestnictwo w wydarzeniu staje się ambasadorem ludzi, którym odebrano godność, ale nigdy nie odebrano tożsamości - dodaje prezes stowarzyszenia Przemysław Bohonos.
W 2016 roku hasłem Marszu Patriotycznego było oddanie świadectwa prawdzie i pielęgnowanie przeszłości. Rok później stowarzyszenie podkreśliło rolę tożsamości, a uczestnicy mogli iść pod hasłem "Pamięć o przeszłości, fundamentem naszej tożsamości".
- W 2018 roku skupiliśmy się na prawdzie. Marsz odbył się zatem pod hasłem "Prawda o przeszłości krokiem do sprawiedliwości". W tym roku marsz odbędzie się pod hasłem "Ich drogą do wolności pamięć i tożsamość". Nie bez powodu znajdziemy w nim nawiązanie do książki Jana Pawła II - dodaje Elżbieta Wiśniewska.
Nawiązanie do dzieła polskiego papieża jest przypomnieniem, że "zło jest zawsze brakiem jakiegoś dobra, które w danym bycie powinno się znajdować, jest niedostatkiem. Nigdy nie jest jednak całkowitą nieobecnością dobra".
[ZT]17413[/ZT]
Przypomnijmy, kulisy zbrodni łagiewnickiej sięgają początków okupacji niemieckiej. Zgodnie z polityką Hitlera powszechnym stało się m.in. stosowanie tzw. "aresztu ochronnego" (Schutzhaft) - aresztowań i prześladowań ,które w licznych przypadkach kończyły się śmiercią Polaków. Rejestr zbrodni hitlerowskich w Kruszwicy i okolicy jest dość długi. Wśród nich wyróżniają się dwie zbiorowe mogiły z września i października 1939 roku.
W lasku rożniackim zamordowano i zagrzebano 42 Polaków. W Łagiewnikach dokonano natomiast zbrodni na 36 obywatelach polskich, w tym mieszkańcach Kruszwicy, Inowrocławia, a także okolicznych miejscowości takich jak Lachmirowice. Jak podaje Maksymilian Łangowski, 24 września żołnierze niemieccy dokonali egzekucji na 36 ledwo żywych i zmaltretowanych mężczyznach. W obecności burmistrza niemieckiego Wiktora Ortwiga, braci Milbrantów, Krugera, Kohsyka, Scheidera, Schacka i innych odczytano wyrok skazujący Polaków na śmierć. Świadkowie tamtych wydarzeń, grabarze rozpoznali m.in. Jaworskiego i Grojnowskiego z Kruszwicy oraz Soińskiego z Lachmirowic.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz