We wtorek po południu do jednego ze sklepów, samochodem dostawczym podjechał mężczyzna. Wziął z półki dwa piwa i chciał je kupić. Wówczas sprzedawczyni wyraźnie wyczuła od mężczyzny alkohol. Jego zachowanie potwierdzało to, że wcześniej pił. Kobieta nie sprzedała klientowi alkoholu i ten opuścił sklep. Gdy tylko wsiadł do samochodu i włączył silnik, sprzedawczyni dobiegła do pojazdu, otworzyła drzwi i spowodowała, że mężczyzna nie mógł odjechać. Po tym, jak wołała o pomoc, w sukurs kobiecie przybyli dwaj mężczyźni. Przytrzymali kierowcę do czasu przybycia wezwanego patrolu policji.
- Policjanci zbadali stan trzeźwości 47-letniego kierowcy. Mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Zarzuca mu się kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, co stanowi przestępstwo. W tym miejscu należy pogratulować determinacji i konsekwencji sprzedawczyni sklepu. Nie tylko nie sprzedała alkoholu osobie nietrzeźwej, ale też nie dopuściła do tego, by kierowca w takim stanie kontynuował jazdę. Dzięki takim postawom z dróg eliminowani są ci, którzy wiozą śmierć - mówią asp. szt. Izabella Drobniecka.
Zatrzymanemu kierowcy grozi teraz kara pozbawienia wolności do lat 2.
[ZT]14120[/ZT]
[ALERT]1571297925102[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz