Zamknij

Do serca przytul kota. Warto go zrozumieć i pokochać

Reporter KI24.INFOReporter KI24.INFO 07:00, 07.09.2020 Reporter ki24.info Aktualizacja: 08:58, 07.09.2020
Skomentuj

Każdy z nich jest wyjątkowy, ma swoją historię i czeka na kochający dom. Mowa o kotach, które zamieszkują Kocią Dolinę. Kilka słów na temat jej działalności powiedziała Irena Wypych, która reprezentuje fundację.

[FOTORELACJA]2361[/FOTORELACJA]

Fundacja Kocia Dolina od kilku lat daje schronienie bezdomnym kotom. Często są tu też leczone, lecz jej głównym celem jest znalezienie im kochających i odpowiedzialnych właścicieli. Dba również o koty wolno żyjące. Fundacji pomoc zaproponowała organizacja spoza Inowrocławia. Dzięki temu strona internetowa Kociej Doliny ma bardzo dobre pozycjonowanie i jest rozpoznawalna w Polsce.

- Cztery osoby tworzą radę i zarząd fundacji. Ważna jest tutaj praca wolontariuszy, których jest w tej chwili ok. dwunastu. Stawiamy głównie na osoby pełnoletnie, ale kotom pomagają również cztery niepełnoletnie. Kocia Dolina jest organizacją non-profit i utrzymuje się z wpływów darczyńców. Największą pomocą i wsparciem jest przekazanie 1% na rzecz fundacji. Przynoszone są również dary dla zwierząt. Są to koce, karma. Pokarm dla kotów często też przekazują nowożeńcy. Często proszą gości weselnych, by np. zamiast kwiatów podarowali im pokarm dla zwierząt. Praca w fundacji to nie tylko opieka nad kotami. Dochodzi do tego prowadzenie strony, księgowość, odbieranie maili i telefonów. Każdy z nas ma też swoją pracę, ale znajduje czas w różnych porach dnia, by móc pełnić dyżur w Kociej Dolinie – informuje Irena Wypych.

Koty przebywające w fundacji znajdują dom nie tylko w Inowrocławiu. Dużo zwierząt trafia do różnych miast w Polsce. Ostatnio m.in. do Bydgoszczy, Pruszkowa, a nawet Warszawy:

- Kociaki oddawane są w dobre ręce. Realizujemy wizyty przedadopcyjne, a podczas nich poznajemy przyszłych właścicieli wybranego zwierzęcia, sprawdzamy warunki, czy zabezpieczenia okien. Osoby zainteresowane adopcją również odwiedzają fundację, by poznać swojego pupila.

Na początku pandemii koronawirusa były znacznie mniejsze wpływy pieniędzy na rzecz fundacji, niepewna była jej przyszłość. Zmianie uległ także proces adopcji.

- Nie mogliśmy odwiedzić osobiście przyszłych opiekunów. Kontaktowaliśmy się za pomocą telefonu, czy komunikatorów. Osoby chcące zaadoptować zwierzę chodziły z kamerką po domu i pokazywały nam jakie warunki będzie miał kot, przesyłały zdjęcia domu i okien. Umowa adopcyjna była wysłana mailem. Przykładem była rodzina z Bytomia, która kota odebrała osobiście – wyjaśnia.

Wszystkie koty traktowane są wręcz, jak ludzie. Są karmione nawet butelkami. W fundacji mają stworzone również warunki do zabawy. Mają różne charaktery i znajdują się też te niewychodzące. Nie brakuje klatek i pomieszczeń do większej lub mniejszej izolacji, by zwierzęta mogły przyzwyczaić się do stada. Przykładem może być tutaj 8-letnie rodzeństwo, kotka i kocur, który boi się, a stres u kota powoduje najgorsze choroby.

- Wiele osób, które zaadoptowały zwierzaki z Kociej Doliny ma kontakt z fundacją, przesyła nam też zdjęcia kotów. Jest sporo rodzin, które odwiedzamy. Mamy również prawo odebrać kota, gdy okaże się, że ma on złe warunki. Kiedyś zdarzyła się też sytuacja, gdzie kot musiał z powrotem wrócić do fundacji, bo nie mógł dogadać się z tym, którego miał jego opiekun – relacjonuje.

W tym roku dotychczas do fundacji trafiło ponad 80 kotów. To wyjątkowo duża liczba od sześciu lat:

- Nie ma już miejsca i prosimy o rozwagę osoby, które przynoszą do nas nowe zwierzęta. Często niestety musimy odmówić. Pieniądze darczyńców też nie zawsze starczą na wszystko. Opiekun np. sterylizuje zaadoptowanego kota we własnym zakresie. Zauważyliśmy też, że latem jest mniej adopcji, a jesienią ich liczba zwiększa się – tłumaczy.

Zdarza się, że nie każdy może mieć w domu zwierzę. Powodem może być brak miejsca, alergia na sierść, czy niechęć domowników. Jednak możliwość zaopiekowania się kotem daje adopcja wirtualna. Polega ona na podarowaniu opieki finansowej wybranemu podopiecznemu Fundacji Kocia Dolina. Akcja wirtualnej adopcji została przeprowadzona także w Przedszkolu Niepublicznym Piastuś. Celem inicjatywy jest uwrażliwienie dzieci na los bezdomnych zwierząt. Społeczność przedszkola sprawowała opiekę finansową nad jednym z podopiecznych fundacji - kotkiem Dudusiem. W zamian za wsparcie kot wirtualnie spotykał się z przedszkolakami i opowiadał im o swoim kocim życiu. Duduś znalazł dom w Wałbrzychu.

- Wirtualnym opiekunem może być też dziecko. Przykładem jest kocur Charlie. Opiekun otrzymuje zdjęcia swojego podopiecznego. Grupa przedszkolaków opiekowała się wirtualnie także kotką Mufinką. Dzieci bardzo zaangażowały się w akcję. Wielu nauczycieli ma także koty z fundacji i w szkołach chętnie organizują np. świąteczne zbiórki na rzecz Kociej Doliny. Zainteresowani wirtualną adopcją to nie tylko inowrocławianie, ale także osoby z innych miast. To stały wpływ, na który fundacja może liczyć – wyjaśnia.

Zwierzęta, które czekają w Kociej Dolinie na kochający dom można znaleźć i wesprzeć także na stronie www.dlaschroniska.pl. Profile kotków zamieszkujących fundację dostępne są tutaj.

- Zdarzają się także adopcje starszych kotów, a nawet chorych. Kot z wadą serca trafił do Katowic, gdzie mieszkał trzy lata, dom znalazł również dwunastoletni kocur bez oka i ucha. Kochających opiekunów ma również kot, który uległ wypadkowi. W fundacji mieszkają też dwa powypadkowe koty, a jeden z nich jest sparaliżowany. Koszt leczenia wynosi od dwóch do pięciu tysięcy za kota. Ostatnio dom w Poznaniu dostał kocur Salvador, który nie ma łapki. Pojechał tam razem ze swoją siostrą Dalą. Fundacja współpracuje również z kliniką w Toruniu, gdzie rehabilitowany jest kotek Franklin - mówi Irena Wypych.

Więcej informacji na temat adopcji i pomocy kotom można znaleźć na fanpage'u Kociej Doliny oraz stronie fundacji.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

ALFALF

0 0

Z chlebem czy bez ? 18:17, 07.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%