Szpital Powiatowy im. dr. Ludwika Błażka w Inowrocławiu jest dziś w jednym z najtrudniejszych momentów swojej historii. Dyrektor placówki, Bartosz Myśliwiec, nie ukrywa, że wyzwaniem jest zarówno bieżące funkcjonowanie, jak i konsekwencje wielu lat niedoszacowania świadczeń przez NFZ.
Jak mówi, strata sięga około 30 milionów złotych, i nie jest wynikiem złego zarządzania, lecz systemu, w którym leczenie pacjenta w wielu przypadkach generuje stratę, a nie przychód.
Dyrektor wskazuje na coś, o czym mówi się coraz głośniej: w polskim systemie ochrony zdrowia brakuje pieniędzy nie na sprzęt, nie na budynki, ale na… leczenie pacjenta. Te słowa padały podczas rozmowy kilkukrotnie, z ciężarem, którego trudno nie zauważyć.
- Sytuacja trudna, ale to nie czas na poddawanie się. System jest skonstruowany w ten sposób, że pacjent generuje stratę – podkreśla.
W budżecie NFZ brakuje środków, a placówki takie jak ta w Inowrocławiu wykonują świadczenia, których nikt później nie finansuje. Zaległe refundacje, rosnące koszty energii, leków i materiałów są dziś realnym zagrożeniem dla stabilności szpitala.
Bez cięć kadrowych. To nie ludzie są problemem
Mimo trudności ekonomicznych dyrektor deklaruje jednoznacznie: szpital nie planuje zwolnień.
To podejście odmienne od tego, jakie można było obserwować w wielu innych placówkach, które ratowanie wskaźników finansowych zaczynały od masowych redukcji etatów. Myśliwiec stawia na stabilność personelu — wie, że bez ludzi nie ma komu przeprowadzić zmian.
– Liczba pracowników jest adekwatna do bezpiecznego funkcjonowania placówki – mówi.
Zamiast cięć w ludziach — szpital szuka oszczędności tam, gdzie pacjent tego nie odczuje: w optymalizacji badań, analizie kosztów zbędnych procedur, rezygnacji z niepotrzebnych zakupów.
Inwestycje mimo kryzysu
Brzmi absurdalnie? Placówka z ogromnym zadłużeniem inwestuje. Ale to właśnie inwestycje mogą być kartą przetargową na przyszłość.
Najważniejsza z nich to utworzenie oddziału opieki długoterminowej. To odpowiedź na demografię — starzenie się społeczeństwa, samotność osób przewlekle chorych, brak kadry do opieki domowej. Oddział powstaje na bazie części dotychczasowego oddziału chorób wewnętrznych i ma przyjąć pacjentów już w pierwszej połowie 2026 roku.
Równolegle trwa unowocześnienie patomorfologii, czyli działu, bez którego nie ma diagnostyki onkologicznej. Dotychczas ta część szpitala pracowała na starych urządzeniach, co wydłużało oczekiwanie na wyniki badań. Modernizacja ma to skrócić i zwiększyć precyzję diagnostyki — co w onkologii jest kluczowe.
Kolejne środki — już pozyskane lub na etapie konkursów — dotyczą doposażenia poradni specjalistycznych i rehabilitacji oraz rozwoju nowoczesnej kardiologii, z ambicją uruchomienia:
- pracowni elektrofizjologii (inwazyjne leczenie arytmii),
- modernizacji pracowni hemodynamiki.
To krok w kierunku tego, by pacjenci z zaburzeniami rytmu serca nie musieli jeździć do Bydgoszczy czy Torunia.
Chirurgia i położnictwo: dziś i jutro
Chirurgia ogólna — jeden z najważniejszych oddziałów — zostanie odświeżona. Na razie w zakresie, który pozwoli poprawić komfort pacjentów: sale chorych, łazienki, przestrzeń do opieki. Ale dyrektor nie ukrywa, że docelowo marzy o pełnej modernizacji całego oddziału.
Podobnie z ginekologią i położnictwem, które zdobyło najwyższe wyróżnienia w kraju i województwie. Mimo sukcesów infrastruktura pamięta czasy otwarcia szpitala. Plan zakłada powstanie trzech nowoczesnych sal porodowych, z możliwością znieczulenia i miejscem dla osoby bliskiej.
To nie brzmi jak kosmetyka. To brzmi jak systemowa zmiana standardu porodu w Inowrocławiu.
Wsparcie samorządów i lokalnych gmin
Co ciekawe, pomoc płynie nie tylko z miasta i powiatu. Szpital dostaje realne wsparcie również od małych gmin — sprzęt, doposażenie, środki na zakup urządzeń diagnostycznych. Ta współpraca pokazuje, że placówka jest ważna dla całego regionu, nie tylko dla jednego miasta.
Warto podkreślić: to partnerstwo nie jest deklaracją polityczną, lecz konkretnymi działaniami.
„Poznaj szpital”. Komunikacja, która wreszcie działa
Szpital otworzył się na mieszkańców. Cykl filmów „Poznaj bliżej szpital” pokazał kulisy pracy personelu i oddziałów. Setki komentarzy, dziesiątki tysięcy wyświetleń, jasny przekaz: ludzie chcą wiedzieć, co dzieje się w miejscu, gdzie trafiają w najtrudniejszych momentach swojego życia.
W kolejnych odcinkach mają pojawić się: dializoterapia, ścieżka pacjenta na SOR, wyjaśnienie procedur i czasu oczekiwania.
Co dalej?
Dyrektor wskazuje dwa cele na najbliższy rok:
- poprawa sytuacji ekonomicznej,
- zwiększenie dostępności świadczeń — krótsze kolejki, mniej czekania na badania, wprowadzenie znieczulenia do porodów.
Na koniec — pytanie, które zamyka każdą rozmowę.
Czego życzyć dyrektorowi szpitala?
– Pokory i wytrwałości. I tego, żebyśmy mogli dalej leczyć pacjentów tak, jak na to zasługują.
[ZT]51959[/ZT]
[ZT]53588[/ZT]
[ZT]53579[/ZT]