Zamknij
KI24.INFO:

Dodaj komentarz

OLIWKOWSKI: Koniec historii... Odszedł profesor Roman Burzyński

Łukasz Oliwkowski Łukasz Oliwkowski 22:07, 05.12.2018 Aktualizacja: 09:24, 06.12.2018
3

Nauczyciel jest jak pień mocnego drzewa. Materią tysiącznych rozgałęzień są idee, inspiracje, wspomnienia. Jeśli wzbudza szacunek nie siłą instytucji, która stoi za nim, ale mocą pozytywnej osobowości - nawiązuje tym do najcenniejszych tradycji myśli humanistycznej.

Dalekosiężnie patrząc - nie byłoby kultury europejskiej w obecnym kształcie, gdyby nie relacja Sokratesa (nauczyciela) i Platona (ucznia). Sięgając bliżej: budowniczy Inowrocławia, Kazimierz Kujawski, ukształtował charyzmatyczną osobowość i rzutkość, dzięki dużemu wpływowi swego nauczyciela - Jana Czapli. Niestety, ta historia zakończyła się tragicznie dla średniowiecznego scholastyka. Umarł po torturach, a za jedną z ich przyczyn uważa się wywarcie wpływu na młodego Konradowica - a konkretnie na jego zdolność do nieposłuszeństwa i ambicję (kreatywność?).

Takie wpływy nauczycieli na czeladników/uczniów są jednymi z ważniejszych procesów decydujących o kształcie rodzin, miast, państw. Słowa pedagogów buforują idee, filtrują wartości, cyzelują światopogląd, ukierunkowują prądy myślowe, dają impuls.

Podejdźmy jeszcze bliżej. W sali nr 21 w Liceum Królowej Jadwigi w Inowrocławiu pozostały - od dziś trochę metafizycznie - ślady formowania myśli, relikty kuźni osobowości, struktury historycznych i politycznych dyskusji, przęsła dialogów, mosty porozumień. Powietrze drży tam jeszcze od emocji, matryce rozmów są wciąż wyczuwalne w w jakiejś niewidzialnej tkance relacji.

[ZT]11150[/ZT]

Odszedł ważny profesor; niezwykle zasłużony nauczyciel historii, wieloletni opiekun samorządu licealnego, animator uczniowskich działań, twórca klasy akademickiej. Pozostaje teraz to nieznośne uczucie dojmującej pustki, niekompletności monolitu zespołu pedagogicznego.

Tworząca się powoli legenda - na zawsze młodego - profesora zasklepia ranę na razie zbyt wolno. Biurko nauczyciela stoi jeszcze nienaruszone, czekają naiwne przedmioty. Kubek zyskuje rangę atrybutu. Obrazy "Burzola" przechodzącego z klasy do pokoju nauczycielskiego przewijane są na zwolnionych obrotach wspomnień. Sala lekcyjna jeszcze zbyt dookreślona osobowością, struny relacji z uczniami wciąż stroją i dźwięczą, tymczasowo przechodząc ze skali durowej na żałobnie molową. W jednym z ulubionych przez profesora utworów Duran Duran - "Come Undone" wokalista zająknął się na słowach: "Nadal nie mogę powstrzymać się od rozpadania w szwach (...) Teraz spróbujmy pozostać ślepi na nadzieję i strach obok nas".

Informacja o śmierci Romana Burzyńskiego - ogromnie cenionego przez młodzież nauczyciela, jednego z filarów III LO (uczył w szkole prawie od początku jej istnienia) ścisnęła gardła, związała słowa. Minuta ciszy nie pomieściła emocji; tematy lekcji odkleiły się od rzeczywistości, obnażyły hierarchię rzeczy ważnych i mniej istotnych. Jedyne co pozostaje to nie dodawać ostatniego zdania.

Msza pogrzebowa za duszę śp. Romana Burzyńskiego odbędzie się w najbliższą sobotę, 8 grudnia o godzinie 13:30 w kościele pw. Królowej Jadwigi w Inowrocławiu. Pogrzeb na cmentarzu Ruina.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (3)

WYRÓŻNIONE KOMENTARZE

OSTATNIE KOMENTARZE

0%