W pierwszej kolejce sezonu 2025/2026 Qemetica Noteć uległa ŁKS-owi Coolpack Łódź 69:91. Łodzianie od początku narzucili swoje warunki gry i prowadzili przez prawie cały mecz. Najwięcej punktów dla inowrocławskiej drużyny zdobył Dylan Frye.
Biało-niebiescy rozpoczęli rywalizację w składzie: Dylan Frye, Szymon Sobiech, Damian Ciesielski, Sebastian Rompa i Radosław Trubacz. Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście. Nie pozwalali na wiele naszej drużynie, a sami regularnie punktowali. Po nieco ponad 2 minutach było 6:0 na ich korzyść. Na pierwszą udaną akcję Qemetica Noteci trzeba było czekać 3 minuty. Dobry okres zaliczył Szymon Sobiech, który zdobył 6 „oczek” z rzędu. Łodzianie cały czas nadawali ton rywalizacji. Ich przewaga wynosiła już 7 punktów, ale ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 17:21.
Druga część spotkania zaczęła się lepiej dla podopiecznych trenera Przemysława Łuszczewskiego. Po celnej trójce Kacpra Mąkowskiego było już 22:23. Goście mieli swoje problemy w ataku i nawet z linii rzutów wolnych przydarzały się pudła. Po upływie 4 minut drugiej kwarty udaną akcję przeprowadził Damian Ciesielski i wyprowadził biało-niebieskich na pierwsze i jak się później okazało ostatnie prowadzenie. Na tablicy świetlnej widniał wynik 29:28. W kolejnej akcji dwa rzuty wolne trafił Oleksandr Antypov. Uprzedzając fakty od tamtej pory do końca spotkania prowadził ŁKS Coolpack. W kolejnych akcjach ponownie zaczęła zarysowywać się przewaga gości. Inowrocławianie starali się odrabiać straty, ale do przerwy musieli uznać wyższość rywali. Po pierwszej połowie było 35:43.
Początek kolejnej części spotkania wlał nadzieje w serca kibiców Qemetica Noteci. Po celnym rzucie z dystansu Radosława Trubacza na tablicy świetlnej widniał wynik 40:45. Niestety od tamtej pory do głosu doszli przyjezdni. To był jeden z kluczowych momentów tego spotkania. ŁKS Coolpack zaliczył serię 10:0. Cały czas dominował Oleksandr Antypov, który od początku był bardzo dobrze dysponowany. W połowie tej kwarty na listę punktujących wpisał się Dylan Frye. Amerykanin jak już się przełamał do stanowił o ofensywnej sile drużyny. Rozgrywający w 5 zdobył 10 „oczek”. Mimo tego to goście coraz bardziej przechylali szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W pewnym momencie osiągnęli nawet 20-punktowe prowadzenie i byli blisko wygranej. Po trzech kwartach było 55:74.
W pierwszych fragmentach ostatniej części spotkania obie drużyny miały swoje problemy w ataku. Na pierwsza skuteczną akcję w tej kwarcie trzeba było czekać 2 minuty. Podopieczni trenera Przemysława Łuszczewskiego byli w bardzo trudnej sytuacji, ale nie zamierzali się poddawać. Do maksimum wykorzystali faul niesportowy zawodnika z Łodzi. Łącznie zaliczyli serię 8:0 i doprowadzili do rezultatu 63:75. Niestety nie udało się odrobić więcej strat. Łodzianie kontrolowali końcówkę i odnieśli pierwsze zwycięstwo. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 69:81.
Punktacja:
Qemetica Noteć: Frye 12, Trubacz 11, Mąkowski 9, Sobiech 9, Ciesielski 8, Rompa 6, Harris 4, Lis 4, Styczeń 4, Gawarecki 2, Grzesiak 0
ŁKS Coolpack: Antypov 33, Lewandowski 13, Szymański 12, Tomaszewski 12, Motylewski 7, Kulon 6, Kolasiński 3, Keller 2, Urban 2, Musiał 1, Maćkowiak 0, Miller 0