[ANKIETA]91[/ANKIETA]
Do mieszkanki powiatu inowrocławskiego zadzwonił telefon. Rozmówca podał się za pracownika banku i poinformował o tym, że wśród pracowników jest przestępca i trzeba szybko działać. Inaczej z konta zostaną skradzione pieniądze.
Najpierw rzekomy pracownik banku powiedział, że na jej konto było włamanie i „wypłynęły” pieniądze, a potem, że sprawca zaciągnął na jej dane kredyt w kwocie 24 tys. zł.
- By uwiarygodnić to, że kobieta rozmawia z bankowcem, mężczyzna podał jej dane. Ta upewniwszy się, że tak chyba jest, wykonała wszystkie jego polecenia. Mężczyzna podał dalej, że trzeba zablokować wypłatę kredytu i musi ona wypłacić go w banku. Następnie ma dokonać wpłaty tych pieniędzy we wpłatomacie, używając do tego kodów cyfrowych wskazanych przez rozmówcę. Gdy kobieta tak zrobiła kontakt telefoniczny urwał się.
- mówi asp. szt. Izabella Drobniecka.
Wtedy okazało się, że kobieta padła ofiarą manipulacji, a cała transakcja jest oszustwem.
Policja zaleca daleko posuniętą ostrożność w telefonicznych kontaktach z osobami podającymi się za pracowników placówek bankowych i innych instytucji.