- Najgroźniejszy był nalot 6 września. Schroniliśmy się w piwnicy. Nalot poczynił wielkie straty. Zginęło wielu ludzi. Między innymi poniósł śmierć mój dowódca – Stępniewski, a Adiutant „Władek” został poważnie ranny, trzeba się było nim opiekować. Do czasu odtransportowania go do rodziny leżał we wnęce w bramie. Ja wyszłam bez większego szwanku. Przeżyłam duży szok. Wyciągnięto mnie spod gruzów nieprzytomną. Byłam w piwnicy całkowicie zasypana i odgrodzona gruzem od reszty przebywających w tej piwnicy osób. Groziło mi uduszenie, ponieważ nie dochodziło do mnie powietrze – wspominała Barbara Sosińska.
Po upadku powstania została przewieziona do Niemiec, gdzie do wyzwolenia przez wojska amerykańskie, pracowała w obozie pracy. Do emerytury w 1986 r, pracowała w hucie „Bobrek” w Bytomiu, a w 1995 r. przeprowadziła się do Inowrocławia. Jeszcze w sierpniu tego roku brała udział w uroczystości rocznicowej z okazji wybuchu Powstania Warszawskiego w Inowrocławiu. Miała 92 lata.
Cześć Jej Pamięci!
Groch16:34, 14.12.2018
0 0
Ojczyzna nigdy nie zapomni Pani Barbaro. 16:34, 14.12.2018
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ki24.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz