Odkryjcie to miejsce na nowo. Tutaj zmieniło się niemal wszystko

W tych czarnych, drewnianych barakach w latach 70-tych mieszkała moja przyjaciółka z mężem, synkiem i teściową. Horror zimą, wiosną, latem i jesienią. Żadnego podpiwniczenia i hordy szczurów ! Przykro to wspominać.

Ale chociaż książkę dostaniesz :)

Od momentu zrobienia zdjęcia zmieniło się bardzo dużo,nie zobaczymy już baraków po lewej stronie i nie uświadczymy już tak wielkiego obszaru zielonego po prawej stronie.
Dzisiaj ten piękny niegdyś teren został zastąpiony stacją benzynową, skwerem handlowym, McDonaldem, biurowcem green office. Rozbudowano również drogi. :)

Po prawej stronie był sad z pysznymi morelami które dotrwały do lat 90-tych. Teraz ,,Techo" i inne nieciekawe architektoniczne obiekty. Pozostała drużka w kierunku Mc-Donalda. Może nowa władza powróci do mądrego zagospodarowania przestrzeni w co i tak wątpię. Po lewej baraki i podobne istniały bodajże po prawej stronie zdjęcia gdzie mieściła się placówka przedszkola chyba. Plusem zmian jest ,,przebicie" się ówczesnej ulicy w Staszica przesunięta nieco w prawo co do zdjęcia. W oddali w prawym rogu mieści się budynek warsztatów ,,Mechanika".:)

Ale to miasto musiało na owe lata byc zadupiem z tymi barakami -a baraki na ten czas były wylegarnią ludzi ktorzy nie wiedzieli do czego jest sedes.Wiele miast w swoim zyciu widziałem ale to miasto ni kaki mi nie pasuje a muszę tu zyc -tak chciał los!!

wyprować się

Co uderza najbardziej na takich fotografiach Inowrocławia? Ogrom niezabudowanych terenów i planowanie przestrzenne ówczesnych władz miasta sięgające kilka pokoleń w przyszłość. Mimo, że miasto liczyło znacznie mniej mieszkańców niż dzisiaj, zabudowa ulic wylotowych, jak Dworcowa, Toruńska, Jacewska, Narutowicza kończyła się niewiele wcześniej niż obecnie, a pomiędzy tymi głównymi ulicami pozostawiano mnóstwo wolnej przestrzeni pozwalającej na rozwój miasta przez kolejne dziesięciolecia. Dziś rozbudowa miasta odbywa się bardziej chaotycznie, przez "doklejanie" nowych domów i osiedli na obrzeżach istniejącej zabudowy, co za jakiś czas odbije się problemami komunikacyjnymi mieszkańców nowszych części miasta.