-
Jak informują radni Koalicji Obywatelskiej, w ostatnich tygodniach prowadzili konsultacje z mieszkankami i mieszkańcami Inowrocławia.
-
"Wspólnie rozmawialiśmy o potrzebach miasta i powiatu na rok 2026. Efekt to kilkadziesiąt konkretnych propozycji do budżetu, które zgłosimy w najbliższych dniach" - mówi Patryk Kaźmierczak.
Radny Kaźmierczak mówi, że w czasie, gdy radni Koalicji Obywatelskiej spotykali się z mieszkankami i mieszkańcami Inowrocławia, rozmawiając o potrzebach inwestycyjnych i propozycjach do budżetu na rok 2026, "układ rządzący miastem knuł, jak podnieść sobie diety o kilkadziesiąt procent. Tak wygląda ich "służba publiczna".
Według szacunków radnego, planowane podwyżki mogły kosztować mieszkańców blisko milion złotych do końca kadencji.
- Projekt, który forsowano w zaciszu ratusza, nie trafił jednak pod głosowanie tylko dlatego, że jego skala mogła przekroczyć ustawowe progi. Innymi słowy – nie powstrzymała ich troska o obywateli, lecz jedynie strach przed złamaniem prawa. Warto dodać, że największym lobbystą podwyżek był radny z klubu A. Fajoka. Przypomnijmy: wcześniej, po zaledwie pół roku tak zwanej „pracy”, przyznali A. Fajokowi maksymalną możliwą podwyżkę. Teraz chcą więcej... dla siebie... Jako radni KO mówimy jasno: nie pozwolimy drenować kieszeni mieszkańców dla korzyści układu Fajok–PiS-ziobryści - wyjaśnia Patryk Kaźmierczak.
[ZT]51561[/ZT]
[CGK]5173[/CGK]