- Gdyby nie było tej decyzji, to część odpadów musiałaby być wywożona do innych bardzo odległych miejscowości, a koszty tego byłyby potężne. Pomysł, koncepcja, plany i starania w tym kierunku były zapoczątkowane jeszcze za mojej kadencji prezydenckiej, a potem kontynuowane. Nie mogły być wówczas zrealizowane ze względu na zwlekanie przez rząd Morawieckiego z aktualizacją Krajowego Programu Gospodarki Odpadami. Utworzyliśmy własny zakład przetwarzania odpadów w Mątwach, doskonale wyposażony, który spełniał wszystkie wymagane normy, ze wspaniałymi pracownikami. Jedynym niebezpieczeństwem była perspektywa zamknięcia wypełnionej już kwatery - wyjaśnie senator Brejza.
[ZT]55128[/ZT]
[ALERT]1765790762080[/ALERT]
Mirosław Amonowicz [email protected]