[FOTORELACJANOWA]5091[/FOTORELACJANOWA]
[ONNETWORK_VIDEO_ID]2753[/ONNETWORK_VIDEO_ID]
– Miał niebagatelny wpływ na kształtowanie się tożsamości współczesnego polskiego rolnika. Tożsamości opartej na wierności tradycyjnym wartościom, przekazywanym przez kolejne pokolenia mieszkańców wsi. Tożsamości, dla której umiłowanie ojcowizny i domu rodzinnego łączy się z trudami codziennej pracy, a nade wszystko wielkim pragnieniem wolności – podkreśla marszałek Piotr Całbecki.
Dzisiejsze uroczystości rozpoczęło złożenie kwiatów przy obelisku upamiętniającym miejsce śmierci Piotra Bartoszcze w Radłówku i zapalenie zniczy na grobach Piotra, Romana i Michała Bartoszcze na cmentarzu św. Józefa. Przed południem w kościele św. Józefa Oblubieńca w Inowrocławiu odprawiona została msza święta. Po nabożeństwie pod odsłoniętym w ubiegłym roku pomniku Piotra Bartoszcze przed Urzędem Gminy Inowrocław zebrani złożyli kwiaty.
Piotr Bartoszcze urodził się 14 kwietnia 1950 roku w Jaroszewicach (powiat lubelski). W 1964 roku rodzina Bartoszczów przeprowadziła się na Kujawy. Zamieszkali w Sławęcinie nieopodal Inowrocławia. Piotr Bartoszcze, a także jego ojciec Michał i brat Roman zaangażowali się w ruch solidarnościowy po podpisaniu porozumień sierpniowych w 1980 roku. Włączyli się w działalność Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność Chłopska, a potem również NSZZ Rolników Indywidualnych Solidarność. Wszyscy trzej brali udział w strajku rolników w Bydgoszczy w marcu 1981 roku. Po wprowadzeniu stanu wojennego cała trójka ukrywała się, ale we wrześniu 1982 roku zostali zatrzymani i osadzeni w więzieniu we Włocławku. Wyszli na wolność po dwóch miesiącach i ponownie zaangażowali się w działalność opozycyjną.
Opozycjonista drukował i kolportował podziemne pismo rolniczej „Solidarności” „Żywią i Bronią”. Zginął w nocy z 7 na 8 lutego 1984 roku. Jeden z sąsiadów zauważył rozbity pojazd w kanale Smyrnia. Ciało Piotra Bartoszcze zostało znalezione 9 lutego 1984 roku w studzience melioracyjnej niedaleko miejsca odnalezienia samochodu. W pogrzebie działacza rolniczej Solidarności, który odbył się 12 lutego 1984 roku, wzięło udział 2,5 tysiąca osób.
Śledztwo prowadzone wówczas przez funkcjonariuszy milicji zostało umorzone. Zdaniem prokuratury Piotr Bartoszcze zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Śledczy stwierdzili, że po zderzeniu z innym samochodem uciekł z miejsca wypadku i wpadł do studzienki, ponieważ był pod wpływem alkoholu. Ustalenia prokuratury od początku budziły zastrzeżenia rodziny i ówczesnej opozycji. Kolejne śledztwo, wszczęte już w czasach III RP, również zostało umorzone. Trzecie dochodzenie prowadził pion śledczy Instytutu Pamięci Narodowej. Ustalono, że śmierć Piotra Bartoszcze miała charakter polityczny, ale sprawców nie zdołano ustalić.
15-letni powstaniec ma swój pomnik
To było ich dwóch jak na fotografii
zoo
15:31, 2025-05-23
Oto najnowszy ranking zdawalności na prawo jazdy. Kto u
Fajokowa słabiutko
🧯
15:00, 2025-05-23
Zerwał flagę państwową i włamał się do magazynu
Jakiś banderofil albo fan oddania całej suwerenności w ręce kryminalistów z Brukseli? I jednym i drugim polska flaga stoi drzazgą w oku.
Piotr
14:04, 2025-05-23
Ta kamienica ma swoją niecodzienną historię
FAKTYCZNIE CIEKAWE - NIE WIEDZIAŁEM.
STEFAN
09:43, 2025-05-23
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz