[FOTORELACJA]3057[/FOTORELACJA]
Tak naprawdę nie jest łatwo określić datę pierwszych szymborskich przywołówek. Etnografowie sytuują je w pierwszej połowie dziewiętnastego wieku, prawdopodobnie w 1832 lub 1833 r. Pewne jest, że w XIX w. obyczaj ten znany był dość powszechnie na Kujawach, w XXI w. kultywowany jest już tylko w inowrocławskim Szymborzu.
W dziewiętnastym stuleciu przywołówki, jak i większość obrzędów, organizowali rolnicy, a także inni mieszkańcy wsi: chałupnicy i robotnicy. Treść wierszyków odnosiła się przede wszystkim do dziewcząt, chłopców nie krytykowano. Rymowanki układano o każdej pannie, chyba że była wyjątkowo nielubiana. I najgorsze, co mogło spotkać dziewczynę, to pominięcie jej przy przywołówce, a więc w pewnym sensie wykluczenie z wiejskiej społeczności. W przywołówkowych rymowankach często używa się bardzo dosadnych, ośmieszających, nieraz rubasznych, a nawet wulgarnych słów. Szczególnie piętnuje się chuligaństwo, nieuctwo, lenistwo, pijaństwo, głupotę i brak ambicji.
Zanim kolejne karty kroniki każdego roku zostaną zapełnione wierszykami, najpierw przez dwa ostatnie tygodnie Wielkiego Postu wieczorami od sygnału trąbki (w godz. 19.00-22.00) członkowie klubu czekają na kawalerów z Szymborza. Ci – zgodnie z tradycją – winni pojawić się w siedzibie klubu, by wykupić dziewczyny. W Wielką Sobotę, po godz. 22.00 członkowie komitetu przystępują do ułożenia tekstów przywołówek i spisania ich w księdze. Ich treść pozostaje tajna do Niedzieli Wielkanocnej, kiedy to prezes Stowarzyszenia Klubu Kawalerów lub jeden z członków publicznie je odczytuje z trybuny. Poprzedza je taka zapowiedź: "Teraz prosimy szanowne obywatelki i obywateli, aby nam nie przeszkadzali, a w spokoju wysłuchali tego, co nastąpi. A która z panienek nie będzie zadowolona, niech sobie przypomni zeszły rok, czy przypadkiem sobie na to nie zasłużyła."
Kawalerowie wychwalali też zalety dziewcząt – a dokładnie przywoływali z wysokości starego drzewa rosnącego pośrodku wsi (dziś jest to specjalnie budowana konstrukcja zwana trybuną). Wymieniano zalety, o ile dziewczyna spełniała szereg wymogów: wyróżniała się urodą, na co dzień była miła, a w Lany Poniedziałek roku poprzedniego jej ojciec nie zatrzasnął drzwi przed kawalerami, którzy przyszli z dyngusem. Jeśli dodatkowo kawaler wykupił ją u członków komitetu, mogła być spokojna o swój los. W takim przypadku w wierszyku pojawiał się wątek np. pachnącej wody dla jej ochłody lub ręcznik haftowany, złotem przeplatany. Mówiono jej: Niech śpi, niech się nie boi, bo za nią kawaler stoi. Ten ją wykupił!
Przywołówki rozpoczynają się w pierwszy dzień Wielkanocy, po wieczornej mszy św., ofiarowanej za zmarłych członków klubu. W asyście muzyków z dętej orkiestry górniczej kawalerowie przemaszerują przez wieś do szymborskiego krzyża. Po zmroku w parku rozpoczynają przywoływanie. Wszystkie wierszyki rozpoczynają się od stałej formułki, która brzmiała: "Pierwszy numer u pana…". Zmieniała się tylko numeracja i nazwisko właściciela domu. Z kolei na zakończenie pada: "Na zakończenie naszej dzisiejszej uroczystości przypominamy wam panienki, że dyngus w myśl uchwały komiteckiej rozpoczynamy punktualnie o 6.00 rano. Toteż przypominamy wam panienki, abyście nie kryły się po strychach, szopach i piwnicach, ale w spokoju drzwi otwierały i czekały na pokropienie tzw. wodą komitecką. A która z panienek nie zastosuje się do naszych przepisów i praw, będzie wykąpana w beczce kurzu, a na dodatek będzie wciągnięta do czarnej księgi na rok przyszły…"
W 2004 r. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego przyznał Szymborskiemu Stowarzyszeniu Klubu Kawalerskiego nagrodę honorową i medal im. Oskara Kolberga za zasługi dla kultury ludowej. Natomiast w 2016 r. Przywołówki zostały wpisane na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.
– Mam nadzieję, że wpis przyczyni się do promocji niematerialnego dziedzictwa kulturowego oraz zwiększenia świadomości ogółu społeczeństwa wagi tradycji i przekazu międzypokoleniowego – napisał minister kultury Piotr Gliński do szymborskich kawalerów.
Wyróżnienie przekazane zostało we wrześniu 2016 r. podczas uroczystości w Krakowie.
Źródło: „Przywołówki Szymborskie”, Inowrocław 2012; archiwum Biblioteki Miejskiej im. Jana Kasprowicza i Stowarzyszenia Klubu Kawalerskiego.
T,01:55, 18.04.2022
Ciekawa tradycja. Wielki szacunek za kultywowanie. Panowie w garniturach na trybunie wyglądają przedkozacko!
I06:48, 18.04.2022
Było by jeszcze piękniej gdyby Szymborze było jak dawniej wsią należąca do gminy, a nie barejzowego bajzlu i drożyzny. Należy jak najszybciej odłączyć się od tego chorego miasta. Barejza nie zasługuje na Szymborze!
kur 12:25, 19.04.2022
Panowie jesli szukacie kobiety to tylko wolne powtarzam wolne Ukrainki sa ladniejsze od Polek i kieruja sie jeszcze wartosciami.Pozdrawia.
rathbone20:03, 20.04.2022
Szkoda, że nikt z lokalnych władz nie przykłada się do promocji tej wielowiekowej tradycji. Czy to tak trudno zorganizować w święto darmowe autobusy dowożące mieszkańców oraz kuracjuszy do Szymborza, ale przecież i płatnych nie ma... Bo po co... A nie wszyscy dysponują czterema kółkami, są w stanie po rodzinnych spotkaniach prowadzić, nie mówiąc już o braku miejsc parkingowych w samym Szymborzu. Ale później łatwo jest się do tradycji, której się nie promuje, ani nie wspiera, dokleić...
zajonc20:23, 20.04.2022
Wiesz, w święta naród siedzi w domach i pije wódę. Taka tradycja ;D
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ki24.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Chciał tylko zawrócić… Zablokował całą drogę wojewódzką
Tępi tirowcy robią co chcą, nikt ich nie kontroluje. Dziś zablokował drogę jutro zamorduje z kilka osób, dostanie 500zl i 5 pkt. Państwo z tektury policja z kartonu. Ciekawe czy u Niemca by taki numer wywinął? Tam jak jest 50 to jadą 45 bo boję się niemieckiej drogówki, u nas kretyn ma 50, to jedzie na odcięciu. Idioci w tirach to najgorsze co może być na drogach.
Tom
16:26, 2025-07-01
Kolizja osobówki z autobusem miejskim. jedna osoba posz
Zastanawiające jest barak informacji co policja chce ukryć. Widziałem dwóch obcokrajowców którzy byli na miejscu zdarzenia, ilu ich tak na prawdę było co znaleziono widząc jak skrupulatne przeszukany był Mercedes przez policję.
XYZ
16:20, 2025-07-01
Chciał tylko zawrócić… Zablokował całą drogę wojewódzką
Powinni tępakowi dorzucić do zapłaty koszty akcji służb ratowniczych i strat niematerialnych osób, które przez tegovl kretyna straciły czas, nerwy i pieniądze na objazd do celu
Nie wierzę
13:14, 2025-07-01
❓Foto-zagadka na dziś. Czy wiesz, gdzie to jest?
To jest ulica Błonie 10, dalej 12 i 14 a ten zielony blok to Błonie 20
Prawdziwa Grażka
13:13, 2025-07-01
2 0
Nie mów tak, bo obrażasz Polki. Nie można powiedzieć, że Ukrainki są ładniejsze czy lepsze. Każdy człowiek jest inny są dobrzy i źli ludzie to, że kobieta jest Ukrainką nie determinuje tego, że ma wyższe wartośc od Polkii to kompletna bzdura. Pozdrawiam polskie dziewczyny.