Zamknij
KI24.INFO:

Czym różni się Black Friday w Polsce i za granicą?

Artykuł sponsorowany 00:05, 27.10.2025 Aktualizacja: 12:44, 27.10.2025
Skomentuj

Czarny Piątek, czyli coroczne święto łowców promocji, na dobre zadomowił się już w polskim kalendarzu handlowym, przyciągając tłumy do sklepów stacjonarnych i internetowych. Choć nazwa jest taka sama, to jednak sposób celebracji tego dnia znacząco różni się od jego amerykańskiego pierwowzoru, gdzie tradycja ta ma znacznie głębsze korzenie. Zrozumienie tych subtelnych, a czasem całkiem sporych rozbieżności, jest kluczem do maksymalnego wykorzystania potencjału listopadowych wyprzedaży. Warto więc dokładnie przyjrzeć się, jak to globalne zjawisko adaptuje się do lokalnych warunków rynkowych.

Czy amerykańskie szaleństwo zakupowe jest takie samo nad Wisłą?

Podstawowa różnica leży w samej skali oraz kulturze robienia zakupów, które towarzyszą temu szczególnemu dniu po Święcie Dziękczynienia. W Stanach Zjednoczonych Black Friday to prawdziwe narodowe szaleństwo, często rozpoczynające się już w czwartkowy wieczór, z gigantycznymi kolejkami formującymi się przed drzwiami sklepów na wiele godzin przed ich oficjalnym otwarciem. Sceny z przepychankami o przecenione telewizory czy konsole do gier, które znamy z internetu, nie są tam rzadkością i stanowią nieodłączny element folkloru tego dnia. W Polsce natomiast Czarny Piątek ma znacznie spokojniejszy i bardziej cyfrowy charakter, przenosząc większość swojej aktywności do świata wirtualnego.

Polscy konsumenci zdecydowanie preferują wygodę i bezpieczeństwo, jakie dają im zakupy online, unikając w ten sposób tłumów i niepotrzebnego stresu. Zamiast stać w kolejkach, wolimy przeglądać oferty w domowym zaciszu, porównując ceny w różnych sklepach i polując na najlepsze promocje za pomocą kilku kliknięć. Dlatego też wydarzenia takie jak Black Friday 2025 w dużej mierze koncentrują się na platformach e-commerce, a sklepy stacjonarne często oferują te same rabaty, co w internecie, rozkładając akcje promocyjne na cały tydzień, znany jako Black Week. Ta ewolucja pokazuje, jak elastycznie polski rynek dostosował globalny trend do lokalnych preferencji oraz oczekiwań klientów.

Jak głębokie są polskie rabaty w porównaniu do zagranicznych?

Kolejnym istotnym aspektem, który odróżnia polskie święto zakupów od jego zagranicznych odpowiedników, jest wysokość oferowanych zniżek. W USA rabaty sięgające siedemdziesięciu czy nawet osiemdziesięciu procent na popularne produkty, zwłaszcza z kategorii elektroniki, nie należą do rzadkości i stanowią główny magnes przyciągający klientów. Polskie wyprzedaże są zazwyczaj nieco bardziej umiarkowane, a przeciętne obniżki oscylują w granicach dwudziestu do pięćdziesięciu procent, co wciąż stanowi atrakcyjną propozycję. Warto jednak zauważyć, że polskie prawo coraz skuteczniej chroni konsumentów przed nieuczciwymi praktykami, takimi jak sztuczne zawyżanie cen tuż przed rozpoczęciem promocji.

W Polsce Czarny Piątek często obejmuje szerszy asortyment produktów, nie ograniczając się wyłącznie do elektroniki użytkowej czy sprzętu AGD. Obniżki można znaleźć również w takich kategoriach jak: moda i odzież, kosmetyki i perfumy, książki oraz gry planszowe, artykuły dla dzieci i wyposażenie wnętrz. Taka dywersyfikacja sprawia, że niemal każdy konsument może znaleźć coś dla siebie, co czyni to wydarzenie bardziej uniwersalnym. Mimo że nie zawsze doświadczymy tu spektakularnych, niemal symbolicznych obniżek znanych zza oceanu, to przemyślane i dobrze zaplanowane zakupy wciąż mogą przynieść nam bardzo wymierne oszczędności finansowe.

(Artykuł sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze
0%