Plebiscyt branżowy Orły Stomatologii organizowany jest od 2018 roku. W tak krótkim czasie zdążyło już wokół niego narosnąć wiele mitów i legend, którym daleko do rzeczywistej sytuacji. Wielu internautów próbuje podważać zasadność oraz uczciwość przeprowadzania konkursu. Przyjrzyjmy się zatem: jakie są fakty?
Orły Stomatologii – twarde dane
Na stronie głównej plebiscytu Orły Stomatologii (https://www.orlystomatologii.pl/) dostrzeżemy regulamin konkursu, który zawiera niezbędne dane, stanowiące o rzetelności jego przeprowadzania, takie jak:
Plebiscyt branżowy Orły – jak wybieramy laureata
Laureaci wybierani są na podstawie ocen stomatologów zamieszczonych w sieci w witrynach typu Facebook, med24, pkt, Google Maps, Dentysta, itp. Automatyczne oprogramowanie komputerowe dba o to, by nie pominąć oceny z żadnej strony internetowej. Zebrane wyniki wyszukiwania podstawiane są do wzoru na średnią ważoną, by ujednolić je do jednej skali, w której 10 jest najwyższą notą a 0 najniższą. Laureat plebiscytu Orły Stomatologii to gabinet stomatologiczny, który uzyskał nie mniej niż 8 punktów w wymienionej powyżej skali.
Czy plebiscyt jest potrzebny?
Wiele pojawia się komentarzy, jakoby plebiscyty nie były w zawodach medycznych potrzebne. Jest to poważny błąd, ponieważ to nie tylko nasza fachowa wiedza przyciąga do nas rzesze pacjentów. Są to elementy, z których nie zawsze zdajemy sobie sprawę jak np.: sposób komunikacji, uśmiech podczas wizyt, życzliwość, otwartość na ludzkie potrzeby. Te drobne rzeczy często nam umykają, a to przez ich pryzmat najczęściej oceniają nas pacjenci. Z doświadczenia wiemy, że tylko osoby, które naprawdę są zadowolone lub zdegustowane wizytą (skrajne przypadki), angażują się na tyle, by wystawić stomatologowi z Krakowa odpowiednią laurkę w Internecie. Wyrażona w formie oceny daje wymierny obraz tego jak jesteśmy postrzegani. W ramach formuły ORŁY znajdziemy również plebiscyty w innych profesjach, jak Prawo, Kosmetyka, Instalatorstwo czy Weterynaria.
Radni PiS piszą do minister zdrowia
No cóż , niech Gruby Bartek przestanie wreszcie narzekać i niech się bierze za robotę. Mniej żarcia , więcej pracy ....
Ratownik
00:33, 2025-07-04
Radni PiS piszą do minister zdrowia
Jeśli się nie mylę, to poprzedni dyrektor szpitala twierdził, że największym szkodnikiem w służbie zdrowia był pisowski minister Radziwiłł.
Danny
22:38, 2025-07-03
Radni PiS piszą do minister zdrowia
Moja znajoma pielęgniarka o wieloletnim, stażu pracy stwierdziła jednoznacznie, że największym problemem polskiej służby zdrowia są lekarze. Oto przykłady : gdzie są kasy fiskalne u prywatnych, lekarzy, gdzie kartoteki pacjenta u w. wymienionych, zacieranie odpowiedzialności po nieudanych zabiegach.... Czasami podczas wizyty pierwszym konsultantem lekarza jest " dr Gugel". Podczas wizyty u rodziny w jednym z krajów UE. jeden z moich znajomych musiał udać się po poradę lekarską. Ze zdziwieniem stwierdził, że w komputerze pana doktora ( z pochodzenia Polaka) jest odnotowana jego wizyta sprzed dwóch lat kiedy sobie skaleczył rękę. Odpowiedź lekarza była taka,że dla ewentualnych kłopotów musi być ślad jego pobytu przez pięć lat. A u nas ; może cię zapisze gdzieś w notesiku .....
Klient prywatnej słu
17:07, 2025-07-03
Radni PiS piszą do minister zdrowia
Przecież obecnie wybrany dyrektor szpitala pracował jako z-ca poprzednika i doskonale orientował się w sytuacji placówki.Teraz narzeka na kogo?siebie???????????
torunska73
16:49, 2025-07-03