Pan Damian w mailu do nas pisze:
- To regularnie powtarzająca się sytuacja na Szymborskiej. Wystarczy trochę deszczu i zbiera się woda. Przy intensywnych opadach, takich jak teraz za chwilę nie będzie można w ogóle przejechać. Kiedy ktoś się tym zainteresuje - jak droga bedzie calkowicie nieprzejezdna? Niech ktoś coś z tym zrobi!
Czy są inne miejsca, w których po opadach deszczu nie można przejechać lub przejść. Dajcie znać w komentarzach.
[CGK]4760[/CGK]
[ZT]41775[/ZT]
Z ina11:12, 13.09.2024
Płynąłem tamtędy dzisiaj
Mieszkaniec12:44, 13.09.2024
Kto jest zarządcą tej drogi? chyba żaden pracownik tego organu nie jeździ tą trasą...
Kilka set metrów dalej w stronę Miechowickiej dziura w drodze wielkości pół metra, a wcześniej mniejsze, które po takich opadach zwiększą swoją objętość. Dodatkowo wypełnione wodą stwarzają zagrożenie, gdyż nie widać wyrwy i można *%#)!& koło lub uszkodzić zawieszenie. Taki stan tej nawierzchni jest od dłuższego czasu.
zdziwiony12:49, 13.09.2024
Takich drogowych min w inie są dziesiątki jak nie setki. a ktoś bierze kasę za utrzymanie tego.
żwirek15:31, 13.09.2024
Widziałem dziś w Inie jak przepychają studzienki .......o nie to był tylko sen.
Tom16:43, 13.09.2024
Trzeba puścić więcej tirów z piaseczkiem i betonikiem to drogi szybko się polepszą, najlepiej to w Inowrocławu wychodzi. Tir na tirze i płacz o dziury, pozarywane pobocza hałas i smog. Taki dziadowski tir niszczy wszystko 100 razy szybciej niż osobowy, zanieczyszcza powietrze gorzej niż piec węglowy. Po co budowano obwodnicę jak tępaki jeżdżą po osiedlach i wszystko im wolno bo on wielce tirowiec brudas. Na zachodzie takie dziadostwo jest nie do pomyślenia. Gdzie nasza bohaterska policja co tak ochoczo łapie rowerzystów a 40 tonowego gnoja z piaseczkiem na wielkopolskiej gdzie jest ograniczenie tonarzu nie widzi bądź udaje że nie widzi. Wiadomo Inowrocław tirowska patologia.
Wercia08:17, 26.10.2024
Tiry nie jeżdżą koło domu naszych radnych i rządzących, nikt nie widzi problemu,aż do czasu tragedii. Przy Wielkopolskiej jest szkoła, a nikt nie przestrzega znaku tonażu.
Tej kapliczki już nie ma w tym miejscu
Pana Władka (Klapkę) poznałem osobiście przy okazji pogrzebów moich dziadków i mamy. Był przyjacielem mojego dziadka. Kostnica to nie kaplica. Kaplice cmentarne są na cmentarzach. A budynek był zbudowany na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych dziewiętnastego wieku, łącznie z budową szpitala. Posiadał pomieszczenie do przechowywania i przygotowania zwłok do pochówku.
Z Ina
10:35, 2025-06-30
Kolizja osobówki z autobusem miejskim. jedna osoba posz
A na miejscu pojawili się też policjanci w cywilu i dokładnie sprawdzali autko i jadących nim. Coś chyba przy okazji wyszło innego.
Andwoj
09:53, 2025-06-30
Tej kapliczki już nie ma w tym miejscu
Jaka kapliczka. To po prostu szpitalna kostnica. "Ciekawy" był widok z okna sali fizyki ówczesnej Szkoły podstawowej Nr 7 ( później tzw. "Żerom") , kiedy na szpitalnym wózku transportowano tam zwłoki. Jednak chyba na wniosek nauczyciela fizyki śp. Iglińskiego okna zamalowano do połowy. A w kostnicy oczywiście "rządził" niezapomniany pan Klapka , znany szpitalny żartowniś.
Z Ina.
08:23, 2025-06-30
Współcześnie to miejsce wygląda zupełnie inaczej
Przesmyk od Toruńskiej do Palcu Klasztornego. Później po lewej stronie zbudowano budynek Sanepidu, A po prawej od strony Placu Klasztornego inowrocławska drukarnia , najpierw "Dziennika Kujawskiego" , a po wojnie Inowrocławskich Zakładów Przemysłu Terenowego , potem Centrali Spółdzielczej ze wspaniałym dyrektorem Józefem Aleksandrowiczem. A z biblioteki na Placu Klasztornym prosto na Toruńską do Łężyka po ciacho.
Z Ina.
17:44, 2025-06-29
1 0
Do Miechowic sporo osób jeździ... dziwne, że nie zauważyli jeszcze tej dziury na Szymborskiej... Może jakby była na Miechowickiej - to bardziej po drodze.