Szanowna Redakcjo,
chciałbym podzielić się sytuacją, która – niestety – tylko potwierdza moje wcześniejsze spostrzeżenia o poziomie obsługi pasażerów na kolei.
W dniu 27 kwietnia 2025 roku przybyłem na stację PKP Inowrocław, aby zakupić bilet na pociąg PKP Intercity w kierunku Gdyni.
Była godzina 15:13, a pociąg miał odjechać o 15:37 (z drobnym opóźnieniem – najpierw 12 minut, potem 10).
Już na wstępie jedna z kas była zamknięta – kasjerka ubierała się do wyjścia, nie obsługując już pasażerów. Co ciekawe, później widziałem, jak ta sama pracownica wsiadała do pociągu, którym sam chciałem podróżować. Trudno nie zadać sobie pytania: czy naprawdę w takiej sytuacji interes pasażera był najważniejszy? A może po prostu ważniejszy był prywatny przejazd?
Przy drugiej kasie tworzyła się długa kolejka, bo obsługa była wyjątkowo powolna, kto wie, może wynikało to z jakichś komplikacji. Spróbowałem kupić bilet w automacie – niestety, urządzenie było niesprawne. Pozostawało czekać w kolejce, co robiłem spokojnie i cierpliwie. Inni pasażerowie głośno komentowali sytuację – zmęczeni i zniecierpliwieni. Jak się łatwo domyśleć, odpadł też potencjalny zakup przez Internet - czekanie do końca przy kasie sprawiło, że możliwość kupna przez Internet nie była już możliwa. Uprzedzam nawet gdyby była możliwa - to nie byłem w stanie się zalogować do swojej aplikacji z innych jeszcze powodów.
Mimo że ustawiłem się w kolejce z odpowiednim wyprzedzeniem (15:15), około 15:40 kasjerka (po obsłudze tego jednego, ponad 20-minutowego przypadku) po prostu zasunęła roletę i zamknęła kasę.
Kilkanaście osób pozostało z niczym, bez możliwości zakupu biletu. Rozumiem, że kasa jest otwarta do 15:30, ale zgodnie z prawem, jeśli stałem w tej kolejce, należało mnie i tych, którzy stali w kolejce na ten pociąg, obsłużyć. Co innego, gdyby przyszły osoby po zamknięciu kasy – to jestem w stanie zrozumieć. Tam nawet takich osób nie było!
W każdym razie, mimo protestów pasażerów, roleta została zasunięta tuż przed oczami. Na nic płacze Apacze!
A żeby było zabawniej, pozostał na zewnątrz terminal płatniczy, co widać na zdjęciach. Leżał tam spokojnie jeszcze przez jakiś czas – choć obserwując kasę nr 2, którą zamknięto już po 15:00, priorytetem przy zamykaniu było odpięcie terminala od strony pasażera i jego zabranie.
W kasie nr 1 zapewne był strach wyjść i spojrzeć wkurzonym, spieszącym się na pociąg ludziom w oczy i odpiąć ten nieszczęsny terminal – nie dziwię się.
Zwróciliśmy się zatem do ochrony – pan ochroniarz poinformował, że nie poda, jak nazywa się pani z kasy, bo – jak to zwykle bywa – RODO.
Zresztą wiedza zbędna – to niech już sobie teraz ustala PKP.
Udałem się zatem z innymi pasażerami do pociągu, licząc, że chociaż konduktor okaże zrozumienie dla tej sytuacji. Tymczasem mimo że wyjaśniłem, dlaczego nie mam biletu, zaproponowano mi jego zakup... ale z dodatkową opłatą, a dopiero potem domaganie się zwrotu z działu reklamacji!
Słysząc to, wyszedłem z pociągu, bo w tej absurdalnej sytuacji nie pozostało mi nic innego do zrobienia.
Na nic były wyjaśnienia i tłumaczenia, mimo udokumentowania sprawy.
Pan z obsługi pociągu poinformował, że nie otrzymał informacji o zamkniętej kasie, a druga z pań obsługi dodała, że kasa była do 15:30, więc można było bilet kupić.
No, jak widać, nie można było.
Dodam, że zgodnie z przepisami – m.in. Regulaminem przewozu osób PKP Intercity oraz Ustawą „Prawo przewozowe” – pasażer, który nie miał możliwości zakupu biletu na stacji, powinien móc nabyć go w pociągu bez żadnych dopłat.
Czułem się pozostawiony sam sobie. Zamiast troski o pasażera, spotkałem się z kompletnym brakiem zrozumienia i biurokratycznym podejściem. Cała podróż oczywiście się przesunęła o kilka godzin.
Wydaje się, że część pracowników kolei zapomina, że ich praca to służba publiczna, a pasażerowie nie są intruzami, tylko klientami, którym należy się szacunek i profesjonalna obsługa.
Czy nie można było otworzyć drugiej kasy, aby nie odsyłać z kwitkiem 10 osób i nie narażać ich na dodatkowy stres oraz koszty?
Czy nie można było dokończyć obsługi potencjalnych klientów nieszczęsnego połączenia?
Czy nie można było pozwolić pasażerom, którzy poinformowali konduktora, spokojnie jechać dalej i zapłacić za ten nieszczęsny bilet?
Jeśli ktoś nie czuje się na siłach, by sprostać temu zadaniu – może warto przemyśleć zmianę zawodu?
Mam nadzieję, że coraz więcej pasażerów będzie zgłaszać podobne przypadki. Tylko wspólnie możemy wpłynąć na to, by standardy obsługi na kolei w Polsce zaczęły naprawdę odpowiadać oczekiwaniom społecznym.
Ja o swojej sprawie zawiadomiłem PKP – jeśli nie odpowiedzą lub odpowiedź nie będzie satysfakcjonująca, skieruję swoje uwagi dalej.
Osoby, które były w gronie tych nieobsłużonych, również proszę o skierowanie maili do PKP.
Nie dajcie się traktować w taki sposób.
Z poważaniem,
Pasażer PKP z Inowrocławia
[ZT]48407[/ZT]
Skandal, żeby nie można było nabyć biletu. Stojąc w kolejce mieć zamknięte prze nosem. Nie liczą się z klientem, ale ceny podwyższać są pierwsi.
Przykre, pracownicy PKP mają w nosie podróżujących. 🙂
Na fb ki24info odezwali się mądrale i znawcy tematu. Przenalizowałem temat jeśli internauta nie ubarwia to mam też swoje stanowisko z uwagi na to, że interesuje się tematem. No więc zakup biletu przez internet jest opcją dodatkową, a nie obowiązkiem pasażera. Przewoźnik ma obowiązek zapewnić możliwość zakupu biletu na dworcu w rozsądnym czasie przed podróżą. Jeśli kasa jest zamykana przy pasażerach stojących w kolejce i brak jest sprawnej alternatywy (automat, informacja o możliwości zakupu u konduktora bez dopłat), to jest to naruszenie obowiązków przewozowych. W takiej sytuacji pasażer nie ponosi winy. Przepisy są tu jasne: art. 4 ustawy Prawo przewozowe oraz art. 13 rozporządzenia (WE) 1371/2007. Kasjerka może kończyć pracę zgodnie z grafikiem, ale to przewoźnik odpowiada za organizację sprzedaży, a nie pasażer.
Pasażer przesadza, ciekawe czy on siedzialby codziennie za darmo dodatkowe pół godziny czy 20 minut w pracy . Kasjerka nie ponosi tu zadnej winy, winny jest tylko kontroler, że zgodnie z regulaminem nie sprzedal Panu biletu bez dodatkowej opłaty. Trzeba rozumieć pasażerów, ale także pracujace kasjerki, które maja swoj grafik i nie musza siedzień po godzinach w pracy. Jednak kontroler zachowql sie źle i do niego powinien Pan kierować pretensje , a nie do Pani kasjerki.
Te psujące się automaty, zamykane kasy, które kiedyś działały nawet w nocy, to nie jest przypadek. To wszystko zmierza do tego aby kupować online, aby ludzi małymi kroczkami przyzwyczaić do cyfrowego gułagu. Mówię tu ogólnie, nie tylko o PKP. Gotówka będzie zlikwidowana tak czy siak, a znią wolność kupowania czego się chce, bez nadzoru neomarksistów. Dzisiaj nie kupisz biletu, bo pani zamknęła okienko, jutro będzie system scoringu/paszportów ze szczepieniami/śladu węglowego (wszystko w jednej apce), i go nie kupisz bez tego. W Chinach to działa od dawna, a w Unii jest już wdrażane. Donek już tylko czeka na Rafała. Wspomnicie moje słowa.
Mimi19:26, 27.04.2025
Skandal, żeby nie można było nabyć biletu. Stojąc w kolejce mieć zamknięte prze nosem. Nie liczą się z klientem, ale ceny podwyższać są pierwsi.
Mol19:56, 27.04.2025
Przykre, pracownicy PKP mają w nosie podróżujących. 🙂
ITE20:19, 27.04.2025
Na fb ki24info odezwali się mądrale i znawcy tematu. Przenalizowałem temat jeśli internauta nie ubarwia to mam też swoje stanowisko z uwagi na to, że interesuje się tematem. No więc zakup biletu przez internet jest opcją dodatkową, a nie obowiązkiem pasażera. Przewoźnik ma obowiązek zapewnić możliwość zakupu biletu na dworcu w rozsądnym czasie przed podróżą.
Jeśli kasa jest zamykana przy pasażerach stojących w kolejce i brak jest sprawnej alternatywy (automat, informacja o możliwości zakupu u konduktora bez dopłat), to jest to naruszenie obowiązków przewozowych.
W takiej sytuacji pasażer nie ponosi winy. Przepisy są tu jasne: art. 4 ustawy Prawo przewozowe oraz art. 13 rozporządzenia (WE) 1371/2007.
Kasjerka może kończyć pracę zgodnie z grafikiem, ale to przewoźnik odpowiada za organizację sprzedaży, a nie pasażer.
🧯21:04, 27.04.2025
Te psujące się automaty, zamykane kasy, które kiedyś działały nawet w nocy, to nie jest przypadek. To wszystko zmierza do tego aby kupować online, aby ludzi małymi kroczkami przyzwyczaić do cyfrowego gułagu. Mówię tu ogólnie, nie tylko o PKP. Gotówka będzie zlikwidowana tak czy siak, a znią wolność kupowania czego się chce, bez nadzoru neomarksistów. Dzisiaj nie kupisz biletu, bo pani zamknęła okienko, jutro będzie system scoringu/paszportów ze szczepieniami/śladu węglowego (wszystko w jednej apce), i go nie kupisz bez tego. W Chinach to działa od dawna, a w Unii jest już wdrażane. Donek już tylko czeka na Rafała. Wspomnicie moje słowa.
Michu.22:52, 27.04.2025
Pasażer przesadza, ciekawe czy on siedzialby codziennie za darmo dodatkowe pół godziny czy 20 minut w pracy . Kasjerka nie ponosi tu zadnej winy, winny jest tylko kontroler, że zgodnie z regulaminem nie sprzedal Panu biletu bez dodatkowej opłaty. Trzeba rozumieć pasażerów, ale także pracujace kasjerki, które maja swoj grafik i nie musza siedzień po godzinach w pracy. Jednak kontroler zachowql sie źle i do niego powinien Pan kierować pretensje , a nie do Pani kasjerki.
Oppo06:33, 28.04.2025
No to skoro widzą, że się nie wyrobią to czemu wcześniej 2 kasę zamknęli???
Quvi xux08:20, 28.04.2025
IC nic nie zrobi,nawet palcem nie kiwnie. Najlepiej zgłosić to do UTK, tel dla pasażerów 22 4604080
Obywatel G18:45, 28.04.2025
Sytuacja w kasach biletowych na PKP w Inowrocławiu niezmienna od lat tak samo jak problemy z biletomatem. Kilka lat temu dojeżdżając do pracy pociągiem odjeżdżającym w kierunku Bydgoszczy o godzinie 4:17 nie miałem możliwości kupna biletu ani w kasie która była zamknięta ani w automacie bo wówczas go nie było. Jednego razu po wejściu do pociągu udałem się do konduktora celem zakupu biletu. Jakże wielkie było zdziwienie moje i młodej pary konduktorskiej. Ich że chce kupić bilet i że kasa jest nieczynna a moje że przeszkodziłem im w igraszkach erotycznych. Zgłosiłem sprawe do oddziału PKP IC w Bydgoszczy lecz na nic się to zdało bo wg nich obsługa była z sekcji poznańskiej więc tam złożyłem ponowną skargę po czym zostałem odesłany do centrali w Warszawie. Innego razu pan konduktor był na tyle nie miły że zwyczajnie odmówił sprzedaży biletu ze względu na to że chciałem zapłacić kartą... stwierdził że nie będzie włączać terminala i mam płacić gotówką odmówiłem więc zostałem wyproszony ze składu. Skargi na nic się zdały nawet pisma kierowane przez prawnika wylądowały w koszu
Debile w tirach21:09, 28.04.2025
W tym mieście najważniejsze są TIRY A nie ludzie. Betonik i piaseczek to przyszłość tego chorego miasta. Więcej tirów!!!
Tomasz34ino... 19:05, 29.04.2025
Stek bzdur i flustracji Skoro potrafić człowieku wysyłać email że skarga to trzeba było kupić bilet w aplikacji lub dzień wcześniej
Pomysł za nim kogoś obrazisz Kobiety pracują w kasach w ściśle określonych godzinach i za to mają płacone Te panie też mają rodziny Zawsze jakiś malkontent się trafi Wypowiadanie za wielu ale tylko jęki jazgod widać
Analfabeto21:42, 29.04.2025
Flustracji? Jazgod? Nie wstydzisz się?
dziadzia13:46, 30.04.2025
kupuj parówo bilet przez internet! bez stania i głupot gadania
Kuracjusz18:00, 30.04.2025
Brak windy na peronie spowodowal moj wypadek.Spadlem z walizka ze schodow raniac sie w glowe.Remont dworca to jakas masakra ,niedostosowany do potrzeb osob przyjezdrzajacych na kuracje.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ki24.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Tomasz Marcinkowski to już historia. Jest nowa przewodn
Nosił wilk razy kilka...
Dana
22:51, 2025-07-29
Tomasz Marcinkowski to już historia. Jest nowa przewodn
Inowrocław nie ma dobrej passy… aż żal bo niestety to co się dzieje w ostatnich latach oraz aktualnie pokazuje upadek. Niemożliwe jest aby w taki sposób zarządzać Miastem kto oglądał dzisiejszą sesję mógł zobaczyć mimikę szczególnie Pani Zastępcy Prezydenta… brak słów. Nie wypada osobie funkcyjnej podśmiechiwać się podczas pełnienia funkcji służbowych. Bo to, że ta Pani ma taki wyraz twarzy i image to się już wszyscy przyzwyczailiśmy i szanujemy bo każdy ma prawo być inny. Wiele osób postawiło na Pana Arkadiusza Fajoka i wiele się rozczarowało… postawa i ludzie, którzy doradzają i sa blisko Prezydenta są wątpliwej etyki i zasad. Wiele jest działań na plus ale te działania się już osłabiają poprzez decyzje i stawianie na nieodpowiednich ludzi z otoczenia. Nie ma co winić i krytykować bo ciężko jest gdy zupełnie z innej branży się wywodzi i ma doświadczenie i nagle przyjdzie kierować Miastem i zajmować się tak ważnymi sprawami mieszkańców. Musiał Prezydent wejść w tzw. układ jak każdy w polityce również samorządowej. Mieszkańcy tak wybrali w tym i ja ale to nie oznacza, że nie możemy teraz wyrazić swojego rozczarowania… Przed nami będzie jeszcze dużo decyzji w tym szczególnie personalnych w jednostkach na czasie Ośrodku Sportu… nie wiem czy można spać spokojnie…
Mieszkaniec
22:31, 2025-07-29
Piekuś nowym sponsorem głównym Noteci
Sól w oku
Gbh
22:12, 2025-07-29
Tomasz Marcinkowski to już historia. Jest nowa przewodn
Tomciu się popłakał. 20 lat robił to samo co z nim zrobili a teraz płacze jak małe dziecko. Tomciu leć do Krzysia się wypłacz w rękaw
Berek
21:34, 2025-07-29
1 2
Owszem zgadzam się z komentarzem, ale to włączenie w to Tuska psuje wszystko, dlatego przyznaje tylko 2 punkty.