Teraz, po zakończonych kontrolach kuratorium, miasto podaje konkretne wnioski i zapowiada dalsze działania.
Kuratorium Oświaty skontrolowało wszystkie 12 szkół podstawowych pod kątem prawidłowej organizacji kształcenia specjalnego. Sprawdzano m.in. dokumentację, kwalifikacje kadry oraz prowadzenie zajęć dla uczniów z orzeczeniami.
W czterech szkołach (SP 4, SP 6, SP 9 i SP 14) nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości.
Jak podkreśla miasto, te placówki wyróżnia skuteczny nadzór oraz wysoki poziom współpracy między nauczycielami i specjalistami.
Reszta szkół otrzymała zalecenia, głównie dotyczące spójności dokumentacji, nadzoru dyrekcji i komunikacji z rodzicami.
- Wyniki pokazują, że dzieje się dużo dobrego, ale są też elementy, które trzeba poprawić - przyznał jeden z przedstawicieli miasta.
Najwięcej emocji wzbudził temat nauczycieli współorganizujących, których zadania, jak przyznało samo kuratorium, były w Inowrocławiu przez lata błędnie interpretowane.
Miasto otrzymało jednoznaczną informację:
taki nauczyciel nie jest indywidualnym opiekunem jednego dziecka.
Jego rolą jest:
wspieranie całej klasy, w której uczą się uczniowie z orzeczeniem,
pomoc nauczycielowi przedmiotu w dostosowaniu metod pracy,
prowadzenie zajęć wspólnie z innymi nauczycielami,
realizacja działań edukacyjnych i terapeutycznych zgodnie z przepisami.
- To nie jest „cień dziecka”. To specjalista wspierający cały proces dydaktyczny. Nie jednego ucznia, lecz grupę - podkreślono podczas konferencji.
Miasto zapowiedziało ujednolicenie wszystkich zasad, aby standardy były takie same we wszystkich szkołach.
Władze Inowrocławia stanowczo zdementowały pogłoski o rzekomych cięciach.
W tym roku na kształcenie specjalne miasto otrzymało ponad 25,4 mln zł. Do 31 października cała kwota została już wydana.
Do końca roku trzeba będzie dołożyć z budżetu miasta jeszcze ponad 4 mln zł.
- Każda złotówka przeznaczona na kształcenie specjalne zostaje w kształceniu specjalnym. Nie ma mowy o finansowaniu innych zadań kosztem dzieci - podkreślił prezydent Arkadiusz Fajok.
Uczniowie w inowrocławskich szkołach korzystają m.in. z:
zajęć rozwijających kompetencje społeczne i emocjonalne,
terapii ręki,
integracji sensorycznej,
zajęć korekcyjno-kompensacyjnych,
wsparcia psychologów, pedagogów specjalnych, logopedów i neurologopedów.
Według analiz miasta wielu uczniów ma ponad 10 godzin specjalistycznego wsparcia tygodniowo, znacznie powyżej ustawowego minimum.
Kuratorium wskazało, że największą słabością systemu okazała się zbyt mała liczba jasnych informacji przekazywanych rodzicom.
Miasto przyznało, że rodzice często nie wiedzieli:
kim jest nauczyciel współorganizujący,
jak wygląda proces pracy z ich dzieckiem,
jakie są zasady wynikające z przepisów.
- Rodzice przychodzili do nas z niepokojem, a po rozmowie okazywało się, że problemem był brak informacji, nie brak wsparcia - usłyszeliśmy podczas konferencji.
Dlatego w styczniu i lutym we wszystkich szkołach odbędą się specjalne spotkania informacyjne, na których rodzice otrzymają pełne, ujednolicone wyjaśnienia.
Władze Inowrocławia podkreśliły jeszcze jeden ważny aspekt:
nadmierne wyręczanie dzieci na poziomie szkoły podstawowej może skutkować poważnymi problemami w szkołach średnich.
Samorząd otrzymuje sygnały o trudnościach adaptacyjnych, spadku poczucia własnej wartości, a w skrajnych przypadkach np. kryzysach psychicznych u uczniów, którzy wcześniej byli stale prowadzeni „za rękę”.
- Naszym obowiązkiem jest wspierać, ale też przygotowywać do samodzielności. To inwestycja w zdrowie i przyszłość dzieci - zaznaczono.
Konferencja jasno pokazała, że miasto:
nie planuje ograniczać wsparcia,
wprowadza spójną, jednolitą organizację kształcenia specjalnego,
chce odbudować i uporządkować komunikację z rodzicami,
będzie inwestować w specjalistyczne wsparcie dzieci.
Inowrocław zapowiada kolejne działania, które mają usprawnić cały system i, jak podkreślono wielokrotnie, doprowadzić do pełnej standaryzacji zgodnej z praktykami w całej Polsce.
Dziś na konferencji prasowej prezydent A. Fajok stwierdził, że Urząd Miasta: „na ten moment nie ma żadnych konkretnych odpowiedzi” na apel Rady Miejskiej Inowrocławia ws. oświaty skierowany do MEN i PRM i ma nadzieję, że: „ktoś ten apel przeczyta”.
Trudno mi to zrozumieć, ponieważ odpowiedź z Ministerstwa Edukacji Narodowej wpłynęła do Urzędu Miasta 20 listopada 2025 r., co jasno wynika z pieczęci wpływu na piśmie.
Co istotne — odpowiedź MEN nie tylko jest, ale zawiera bardzo konkretne informacje dotyczące finansowania oświaty. Ministerstwo wyraźnie wskazuje, że:
• łączna kwota potrzeb oświatowych wyliczona dla Inowrocławia na 2026 r. wynosi 130 358 342 zł,
• jest to o 62 472 694 zł więcej niż suma subwencji oświatowej i dotacji przedszkolnej z 2023 r.,
• wzrost wynosi ponad 92%,
• w ciągu czterech lat środki naliczane na realizację zadań oświatowych niemal się podwoiły.
MEN przypomina również, że nowy system finansowania JST zwiększył dochody samorządów w sposób systemowy, a efektem reformy jest stabilniejsze i wyższe finansowanie zadań — w skali całego kraju oraz indywidualnych gmin.
A zatem — odpowiedź jest, i to bardzo obszerna.
Załączam zdjęcia. Może tym razem uda się Panu Prezydentowi ją przeczytać. Fakty prędzej czy później i tak wychodzą na jaw.



[ZT]54931[/ZT]
[ZT]54930[/ZT]
[ZT]54924[/ZT]
Jakub Kozłowski [email protected]