Podczas konferencji prasowej działacze Konfederacji Ruch Narodowy mówili o zagrożeniach dla bezpieczeństwa żywnościowego. Ostrzegali przed napływem taniej, ich zdaniem niskiej jakości żywności spoza Europy. Apelowali też do parlamentarzystów z regionu, by sprzeciwili się ratyfikacji umowy Mercosur.
Na konferencji prasowej lokalne struktury Konfederacji Ruch Narodowy poświęciły swoje wystąpienia tematowi bezpieczeństwa żywnościowego Polski oraz konsekwencjom otwierania unijnego rynku na import żywności z krajów spoza Europy. Działacze przekonywali, że skutki takich decyzji najmocniej odczują polscy rolnicy oraz konsumenci.
Mariusz Majka podkreślał, że w debacie publicznej dominuje dziś temat bezpieczeństwa militarnego, podczas gdy – jego zdaniem – bezpieczeństwo żywnościowe jest równie ważne, bo „każdy z nas musi jeść”. Zwrócił uwagę na podpisane już umowy handlowe z Ukrainą i Stanami Zjednoczonymi oraz negocjacje z krajami Mercosur. Według Majki prowadzi to do sytuacji, w której Polskę „zalewa tania żywność o niskiej jakości”, a wiele gospodarstw rolnych balansuje na krawędzi bankructwa, co w efekcie zagraża suwerenności żywnościowej kraju.
Działacz wskazywał także na kwestie zdrowotne. Przypominał, że w części krajów, z których trafia do Europy żywność, używa się pestycydów i hormonów zakazanych w UE, które mogą mieć negatywny wpływ na zdrowie, w tym – jak mówił – przyczyniać się do rozwoju nowotworów czy uszkodzeń płodu w łonie matki. Odwołał się przy tym do niedawnej decyzji parlamentu Francji, który wezwał swój rząd do zbudowania „mniejszości blokującej” wobec umowy Mercosur. – Dlatego wzywamy wszystkich posłów i europosłów z naszego regionu, żeby naciskali na rząd w Warszawie, by przyłączył się do Francuzów i spróbował zablokować tę szkodliwą umowę – mówił Majka.
[ZT]54768[/ZT]

Głos zabrał również Cezary Kośmicki, który przypomniał, że środowiska narodowe od lat promują ideę „Swój do swego po swoje”, czyli skracanie łańcucha dostaw i wspieranie lokalnych producentów. Wspominał niedawne akcje promujące samozbiory u lokalnych rolników, które – jak podkreślał – przyniosły korzyści zarówno producentom, jak i kupującym. W jego ocenie umowa Mercosur to nie tylko zagrożenie z powodu wydłużonego łańcucha dostaw, ale także zaprzeczenie interesowi narodowemu.
Najszersze wystąpienie miał Dariusz Stasiak z ugrupowania Konfederacja Ruch Narodowy. Zaznaczył, że celem spotkania jest wyrażenie solidarności z rolnikami. – Ciężko sobie wyobrazić, że jest grupa szaleńców, którzy swoimi decyzjami mogą zniszczyć to, co mamy najcenniejsze – nasze rolnictwo – mówił. Krytykował politykę, w której „to, co nasze, dobre i zdrowe, okazuje się być zagrożeniem dla planety”, a jednocześnie otwiera się rynek na produkty, w których – jak stwierdził – „głównym składnikiem jest chemia”.
Stasiak zwracał uwagę na hejt i krytykę wymierzoną w rolników. Cytował komentarze dotyczące drogich ciągników i nowoczesnego sprzętu, odpowiadając, że to naturalny etap rozwoju technologicznego i cywilizacyjnego, często finansowanego kredytami spłacanymi latami. – Jeśli chcemy być konkurencyjni, inwestycje w technologię są konieczne – podkreślał.
Polityk mówił również o ukrytych kosztach importu żywności z dalekich kierunków. Zwracał uwagę na emisje CO₂ związane z transportem z innych kontynentów, a także na presję na obniżanie kosztów produkcji, co jego zdaniem sprzyja stosowaniu kontrowersyjnych środków ochrony roślin i konserwantów. Wskazywał także na ryzyko zaburzeń dostaw w razie konfliktów, wojen czy katastrof naturalnych, które mogą wstrzymać import i spowodować braki na rynku.
W końcowej części wystąpienia Stasiak apelował o praktyczne wsparcie polskiego rolnictwa. Zachęcał, by w czasie przedświątecznych zakupów zwracać uwagę na etykiety produktów, wybierać żywność z Polski, korzystać z lokalnych targowisk i kupować bezpośrednio u rolników. – Pokażmy, że ich ciężka praca ma sens. Doceńmy to, że uprawiają swoją ziemię z pasją i robią to dla nas – podsumował.
Działacze Konfederacji Ruch Narodowy podkreślali, że ich zdaniem ochrona krajowej produkcji rolnej, krótkich łańcuchów dostaw i lokalnego rynku powinna być jednym z priorytetów państwa. Zapowiedzieli dalsze działania informacyjne w sprawie umowy Mercosur oraz wsparcie dla inicjatyw rolników sprzeciwiających się jej ratyfikacji.
[ZT]54795[/ZT]