INTERNAUTKA PISZE:
- Wakacje sprzyjają turystycznej aktywności. W weekend jeden ze szlaków poprowadził mnie do Kruszwicy przez rondo w Kobylnikach. W teorii, miała to być ekologiczna wycieczka. Szybko okazało się, że rzeczywistość jest diametralnie odmienna - trzeba było pokonać wartki strumień mieszaniny deszczówki z gnojowicą.
Niestety, przelewająca się przez chodnik gnojowica nie miała nic wspólnego z nowoczesnym rozwiązaniem drogowym, które rekomendowano podczas uroczystego otwarcia lokalnej inwestycji. Nowe rondo wybudowane za 5 mln zł… a z terenu trawnika przez chodnik centralnie w kierunku jezdni spływa gnojowica, która na swej drodze „wypaliwszy” zieloną trawę… pozostawiła brązowy ślad zniszczenia. Bardzo współczuję przechodniom oraz mieszkańcom, którzy dodatkowo muszą zmagać się z silnym fetorem, który rozchodzi się w powietrzu. Z lekcji biologii i chemii wiadomo, że w procesach chemicznych przechowywania gnojowicy wytwarzają się toksyczne gazy, jak siarkowodór, metan i amoniak.
Czy w projekcie inwestycji zabrakło pieniędzy na ekologiczne rozwiązania? Czy nowoczesność na drodze musi wiązać się ze smrodem na chodniku?
[ZT]26091[/ZT]
[CGK]4211[/CGK]
Ja i ty.12:12, 23.08.2022
Rondo otwarte we właściwym stylu dla PiS.Kamery,minister,wojewoda.W tej chwili brak oświetlenia w godzinach wieczornych i nocnych,jeszcze teraz gnojownica.
Rolnik 13:39, 23.08.2022
Przecież to nawóz więc nie przesadzaj paniusiu a jak ci się podoba to wyjazd stąd w trybie natychmiastowym. Co za ludzie. Tylko anonimowo donosić potrafią, zero zrozumienia, że w pobliżu jest gospodarstwo rolne i obory z krówkami, zatem fiołkami pachnieć nie będzie i woda źródlana z ziemi nie wybije.
3 0
Gościu ale to, że jest gospodarstwo to nie znaczy, że masz wylewać kupę na chodnik. Możesz żyć sobie jak Gienek z Plutycz i brodzić boso w g*wnie, ale Ty, a nie wszyscy w koło.